Ludwig Wittgenstein powiedział: "Granice mojego języka są granicami mojego świata". Używamy języka, aby móc komunikować się z innymi ludźmi, ale język kształtuje również nasz sposób myślenia i postrzegania świata. Język umożliwia nam więc projektowanie otaczającej nas rzeczywistości i to, jakim językiem się posługujemy warunkuje nasze funkcjonowanie w świecie.
Język jest potężną bronią, którą każdy i każda z nas dysponuje. Słowami jesteśmy w stanie ranić, manipulować, zmieniać rzeczywistość (poprzez różnorakie formuły, przysięgi, etc.). Język jest również bronią dlatego, że może stanowić narzędzie opresji i wpływać na stabilizowanie się wykluczenia różnych grup społecznych, np. osób z niepełnosprawnościami, osób ze środowiska LGBTQIA+, kobiet, etc. Jeśli bowiem język nie uwzględnia potrzeb i interesów wszystkich, to wówczas przyczynia się do usuwania ich z przestrzeni publicznej.
Dlatego tak ważne jest, aby język był inkluzywny i opisywał zmieniającą się rzeczywistość w sposób egalitarny i równościowy, nie zaś opresyjny. Przykład z niepełnosprawnością. Mówiąc, że ktoś jest niepełnosprawny tak naprawdę nie opisujemy schorzenia, tylko wskazujemy, że niepełnosprawność stanowi esencję człowieka, określającą go/ją jako nieudolnego i niezdolnego do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Stąd też powinno się mówić "osoba z niepełnosprawnością", aby zwrócić uwagę na schorzenie, nie stygmatyzując przy tym osoby. Podobnie rzecz ma się z osobami innymi niż heteroseksualne: nie mówimy "pedały, cioty, pizdy", ponieważ są to najzwyklejsze krzywdzące świństwa. Język posiada pojęcie inkluzywne "osoby nieheteronormatywne". Dalej: nie homoseksualizm (bo to pojęcie nozologiczne), a homoseksualność (bo podkreśla relację romantyczną między dwiema osobami tej samej płci). Odchodzi się też od pojęcia "transwestyta", ponieważ jest ono stygmatyzujące; mówimy "crossdresser". Wreszcie pojawiło się słowo gender jako określenie płci społeczno-kulturowej, dzięki czemu możliwe jest opisywanie płci na poziomie innym niż biologiczny.
Język polski musi również uwzględniać interesy i potrzeby kobiet. Brak bowiem żeńskich końcówek utwierdza w nas przekonanie, że chirurgiem, naukowcem, ministrem czy premierem może być mężczyzna. Gdy podczas zajęć proszę studentki i studentów, aby narysowały/narysowali naukowca, zdecydowana większość rysuje mężczyznę. Opowiadam też zagadkę:
"Ojciec z synem udają się na wycieczkę autem i mają wypadek. Ojciec umiera na miejscu, dziecko trafia do szpitala. W szpitalu pojawia się chirurg i woła: >> O Boże, to mój syn!<<. Pytanie brzmi: Kim jest chirurg dla pacjenta"?
Udzielane odpowiedzi są różne: ojcem biologicznym, drugim ojcem, ojcem chrzestnym. Bardzo rzadko jednak pada odpowiedź, że chirurg jest matką! Takie gry językowe utwierdzają mnie w przekonaniu, że język rzeczywiście kreśli granice naszego świata. Utwierdza mnie to też w tym, że język naprawdę musi się zmienić w taki sposób, aby czynił kobiety widzialnymi w przestrzeni publicznej i uwrażliwiał nas wszystkich na to, co kobiece.
Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej konwencji PIS mówił o kandydatkach i kandydatach startujących do Parlamentu Europejskiego. Tutaj trzeba jasno powiedzieć, że należą się mu gratulacje, że wpadł na pomysł, żeby podkreślić płeć kandydujących. Bardzo szybko jednak czar prysł, bo zaraz powiedział, że Beata Szydło jest świetnym liderem. Tu dodał, że nie jest aż tak poprawny politycznie, aby użyć słowa "liderka".
A właśnie powinien użyć tego słowa, bo Szydło jest kobietą, więc jest L I D E R K Ą ! I nie jest to kwestia poprawności politycznej, tylko najzwyklejsza konieczność. Zmiana języka na inkluzywny jest elementem zmiany instytucjonalnej i systemowej, a tylko systemowo - poprzez poszerzanie naszych granic - możemy zwiększyć widzialność kobiet w społeczeństwie i rozbijać szklany sufit. A swoją drogą: poprawność polityczna jest potrzebna, dlatego że nie jest tak, iż wszyscy możemy mówić co chcemy, jak chcemy i do kogo chcemy. Jeśli bycie poprawnym politycznie jest elementem systemowej zmiany mającej na celu budowanie inkluzywnego społeczeństwa, to chętnie poprawny politycznie będę. Was też do tego zachęcam. #BeFeminist #feminizm #język #zmiana #SpołeczeństwoInkluzywne #kobiety
Comentarios